Victoria Schwab — Vicious: Nikczemni BookTour

niedziela, 1 września 2019



Autor: Victoria E. Schwab
Cykl:  Złoczyńcy (tom 1)
Wydawnictwo: We need YA
Data wydania: 24 kwietnia 2019
Kategoria: fantastyka
Liczba stron: 400






-Jesteśmy sami? - zapytała.
Victor mrugnął. Chwila zawahania minęła, wrócił właściwy mu spokój. Zdjął but z nagrobka.
-Tak, tylko my i martwi ludzie.

O BookTour'ach słyszałam nie raz, jednak nie ciągnęło mnie wtedy do takich zabaw - uważałam, że to nie dla mnie. Jednak gdy dostałam informację od Oli z Demonicznych Książek, że organizują BookTour'a to po przemyśleniu tego, zdecydowałam się zgłosić. I nie żałuję, świetnie się bawiłam! Vicious: Nikczemni Victorii Schwab okazało się strzałem w dziesiątkę jeśli chodzi o moje gusta!

Victor i Eli poznali się na studiach. Genialni, aroganccy i zdolni, od początku zauważyli w sobie tę samą wielką ambicję. W ciągu ostatniego roku zajęć wspólnie zainteresowali się badaniami nad adrenaliną, doświadczeniami bliskimi śmierci i pozornie nadprzyrodzonymi zdarzeniami, które ujawniły, że w odpowiednich warunkach można rozwinąć w sobie nadzwyczajne zdolności. Kiedy ich prosta teoria naukowa zamienia się w poważny eksperyment, sprawy zaczynają się komplikować…

Dziesięć lat później Victor ucieka z więzienia, a jego celem jest znalezienie byłego przyjaciela. W podróży towarzyszy mu znajomy z celi – Mitch, a na ich drodze staje Sydney – ranna dziewczyna, której powściągliwa natura skrywa niejedną tajemnicę.

[opis wydawnictwa] 

Eli i Victor to studenci przygotowujący się do pisania swojej pracy dyplomowej. Jeden z nich podejmuje się tematu osób PonadPrzeciętnych. Jak udaje im się ustalić, można stać się taką osobą będąc blisko śmierci. Przyjaciele są gotowi to sprawdzić. Jednak jak wiadomo igranie ze śmiercią zwykle bywa niebezpieczne i nie kończy się dobrze. Czy im się uda? Jaką cenę przyjdzie im zapłacić? 

Podoba mi się to, że nie jest to taka typowa fantastyka, gdzie przenosimy się w najrozmaitsze światy, nie ma tutaj wielce wymyślnych stworów, że dzieje się to w naszym świecie. Tym elementem fantastycznym w owej książce są osoby PonadPrzeciętne. Jednak jeśli chodzi o moce, które zdobywali...Momentami mam wrażenie, że autorka naoglądała się za dużo Superman'a i innych filmów o superbohaterach... Ale jako, że jestem fanką jak i DC i Marvela, nie przeszkadzało mi to. Najbardziej jednak jestem wdzięczna autorce za brak bardziej rozbudowanego wątku miłosnego, który bardzo często się pojawia w książkach i głównie na nich się opiera (przynajmniej w tych, które wpadają ostatnio w moje ręce). 

 Jeśli chodzi o postacie to z początku nie lubiłam Victora. Wiecznie zazdrosny, arogancki i strasznie ambitny -może i aż za bardzo. Eli chociaż z charakteru był podobny to jednak wydawał mi się trochę bardziej sympatyczny. Jednak nie zmienia to faktu, że autorka wykreowała obie postacie bardziej negatywnie - co bardzo doceniam, zawsze jest to coś innego niż to co zwykle dostajemy (czytaj impulsywnych, tępych, prawie idealnych bohaterów).Im lepiej poznawaliśmy to co się wydarzyło, tym bardziej zmieniałam zdanie co do nich - z czasem to Victor zyskał moją sympatię. Zmiana, która zaszła w Elim...Stał się strasznie irytującą postacią, szczególnie gdy zaczął myśleć, że został wysłany przez Boga i w ten sposób usprawiedliwiał swoje czyny. Czuł się lepszy od innych.   
 Victor zyskał w moich oczach dzięki jego relacji z małą Sydney. Pomógł jej gdy była ranna i potrzebowała pomocy. Przy niej Victor nie wydawał się aż taki zły.  
 Serena i Sydney - siostry były ze sobą bardzo zżyte i mimo późniejszej zmiany Sereny, nadal miała na uwadze dobro młodszej, co bardzo mnie urzekło, mimo iż Sereny do końca nie darzyłam sympatią.  
 I na koniec Mitch - postać, której nie da się nie lubić. Jego historia, którą z czasem dane nam jest poznać porusza i sprawia, że jeszcze bardziej go lubisz. 

Styl Victorii był bardzo lekki i przyjemny w czytaniu - książkę pochłonęłam bardzo szybko. Spodobały mi się przeskoki w wydarzeniach i to, że autorka dawkowała nam informacje, a także urozmaicenie powieści przy pomocy wizualizacji zakreślanych słów przez Victora, co było dla niego charakterystyczne. Doceniłam ją również za poczucie humoru i niespodziewane zwroty akcji, których tu nie brakowało, jednak jak mam być szczera w zakończeniu brakowało mi trochę więcej akcji, ale tragedii nie było. 

Nikczemni to historia, która zaskakuje na każdym kroku. Porywająca i wzbudzająca wiele emocji opowieść o przyjaźni, zazdrości, zemście i nadprzyrodzonych mocach.  Książka naprawdę przypadła mi do gustu. Coraz częściej przekonuje się do tego typu fantastyki i nie żałuje, że zgłosiłam się do wzięcia udziału w tym BookTourze. Bardzo miło spędziłam przy owej powieści czas i szczerze wam ją polecam. 

2 komentarze:

  1. Możliwe, że się skuszę na tę książkę jak znajdę trochę więcej wolnego czasu. Na chwilę obecną jednak mam trochę inne plany czytelnicze. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam tę książkę! Podoba mi się, że granica między dobrem, a złem jest tak zatarta. Ja Victora polubiłam od samego początku, ale Eli, mimo tego, że jest irytujący, też jest bardzo ciekawie wykreowany :D

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez My pastel life