Alicja Wlazło — Mrok

środa, 3 lipca 2019


Autor: Alicja Wlazło
Cykl: Zaprzysiężeni (tom 1)
Wydawnictwo: Genius Creations 
Data wydania: 8 marca 2018
Kategoria: fantastyka
Liczba stron: 414







– Nie to chciałam powiedzieć! Wiem, że jesteś groźny, ale… – Przygryzłam mocno wargę.
– Ale?
Pochylił się i spojrzał mi głęboko w oczy. Zatraciłam się w nich, wypowiadając prawdę.
– Ale przy tobie czuję się bezpieczna. 


Muszę przyznać, że jest to pierwsza - od ładnych kilku lat, książka polskiego autora jaką przeczytałam. Pewnie nie trafiłaby na moją półkę, gdyby nie poleciła mi jej Ola z Demonicznych Książek. Na początku byłam strasznie niechętna, miałam spory uraz do polskiej literatury. Gdy długo nie mogłam znaleźć czegoś ciekawego dla siebie, zerknęłam na owy tytuł i zdecydowałam się dać mu szansę. I przyznaję, że nie żałuję. 

Nadchodzi mrok i nikt się przed nim nie ukryje!
Laureen miała wszystko, czego tylko mogła zapragnąć: kochającą rodzinę, wymarzoną pracę i wspaniałą przyszłość. Miała, do chwili kiedy w jej życiu pojawił się tajemniczy Sigarr. W mgnieniu oka otaczający ją perfekcyjnie uporządkowany świat wypełnił chaos.
Potępieni i Zaprzysiężeni toczą od tysiącleci brutalną wojnę. Laureen ma w niej do odegrania kluczową rolę, ale musi stanąć do walki o wszystko co kocha.
Czy znajdzie w sobie dość odwagi?


                                                                                             [opis wydawnictwa]


Na początku po przeczytaniu opisu nie oczekiwałam po książce zbyt wiele. Spodziewałam się raczej kolejnej typowej powieści fantastycznej, powielanego schematu. Strasznie się bałam zaczynać ją, w obawie, że jeszcze bardziej zniechęcę się do polskiej literatury. Mrok przeleżał trochę na mojej półce, wędrował po znajomych i rodzinie, aż w końcu stwierdziłam, że przyszedł jego czas. Już pierwsze strony mnie zaskoczyły, podoba mi się, że autorka stopniowo wprowadza nas w ten świat, że nie od razu zasypuje nas masą informacji o Zaprzysiężonych. Powieść fascynowała z każdą kolejną przewróconą kartką. Niestety w między czasie czytałam kilka innych tytułów, więc skończenie jej trochę mi zajęło. 

Główną bohaterką jest Laureen, młoda fotografka. Jej życie jest spokojne i poukładane, można wręcz powiedzieć idealne. Ma córkę oraz szykuje się do ślubu z ukochanym. Jednak ta harmonia nie trwa długo, pewnego dnia rodzina kobiety ginie podczas napadu na bank, a życie Laureen wywraca się do góry nogami, a tajemniczy Sigarr, który pojawia się w jej życiu wcale nie ułatwia jej zadania. Autorka bardzo dobrze oddała uczucia, które towarzyszyły kobiecie po utracie bliskich. Najbardziej podobał mi się wątek z przemianą Laureen, jestem ciekawa jak jej charakter rozwinie się w następnej części. Bardzo ją polubiłam i myślę, że stanie się jedno z moich ulubionych książkowych postaci. 

Jeśli już jesteśmy przy bohaterach to oczywiście muszę wspomnieć o tych, którzy irytowali mnie w tej książce! Nie mogę tutaj nie wymienić przyjaciółki Laureen - Tessy  - na pierwszym miejscu. Jak na początku wydawała się tajemniczą i interesującą postacią, tak w dalszej części strasznie działała na nerwy. Z czasem stałam się wobec niej strasznie podejrzliwa; dalej jestem przekonana, że coś ukrywa! Także jej opiekuńczość wobec Laureen i niektóre jej zagrywki... Ugh! Drugą postacią, za którą nie będę tęsknić jest Ladysław, pseudo dowódca, który nie lubi gdy ktoś mu się przeciwstawia. Jego zachowanie w pewnym momencie zahacza o hipokryzję. 

Jeśli chodzi o sam pomysł na fabułę to jest naprawdę intrygujący. Autorka świetnie sobie poradziła z opisami magii, portali itp. Świat Zaprzysiężonych i Potępionych bardzo szybko wciąga i powoduje jednocześnie pewien niedosyt. Bardzo chciałabym się więcej dowiedzieć o innych rasach i światach. Mam cichą nadzieję, że w kolejnych częściach owy świat zostanie przedstawiony nam z szerszej perspektywy, pozwoli jeszcze bardziej się w niego wciągnąć. 

Bardzo podoba mi się zmiana perspektyw, urozmaica powieść i pozwala poznać punkt widzenia pozostałych bohaterów. Również plusy dla autorki za wtrącenie historii pobocznych postaci, dzięki czemu możemy z czasem lepiej ich poznać. Na nudę w owej powieści narzekać nie można - zwroty akcji, sceny walki były bardzo dobrze opisane, można się w nie wczuć, sprawiły, że książka intrygowała jeszcze bardziej. Jedyne co mi nie pasowało to wplecione scenki erotyczne, szczególnie ta z samego początku.

Czy polecam tę książkę? Owszem! Jest bardzo dobrze napisana, z ciekawą fabułą i świetnymi postaciami! Fanom fantastyki na pewno się spodoba! Chyba czas najwyższy dać szansę polskim autorom. Myślę, że sama jeszcze kiedyś wrócę do owego tytułu, zwłaszcza, że niedługo wychodzi nowe wydanie pierwszej części oraz tom drugi! 

5 komentarzy:

  1. Serdecznie dziękuję za świetną recenzję! Cieszę się, że "Mrok" przypadł do gustu! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. No... W końcu powróciłam. Jak marnotrawna córka. Niestety tylko na chwilę, ale obiecuję, że następnym razem zostanę na dłużej!
    Bardzo, ale to bardzo cieszy mnie to, że zaproponowana przeze mnie książka aż tak przypadła Ci do gustu! No, może zdarzały się zgrzyty (niezbyt lubiani bohaterowie oraz ta nieszczęsna pierwsza scena erotyczna, którą to kiedyś ładnie zjechałam z błotem...), ale widać, że pomysł na fabułę oraz liczne zdarzenia zdobyły Twoje skamieniałe serce! Jak ja nie mogę doczekać się „Iskry”! Może jeszcze nie znam dokładnej daty premiery, ale chętnie bym ją przytuliła zaraz, teraz, NATYCHMIAST! Ja pragnę dowiedzieć się, jak to się dalej potoczy po tym polsatowskim zakończeniu! ��
    DEMONICZNE KSIĄŻKI

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyka to nie mój gatunek, dlatego nie sięgnę po tę powieść. Natomiast recenzję napisałaś.swietnie. Cieszę się, że książka Ci się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie uważam, że wszystkie książki polskich autorów są złe. Ja ostatnio dzięki forum Fantastyka na luzie odkryłam kilka powieści polskich autorów, fantastycznych, o których nie słyszałam, a które na pewno chętnie przeczytam. "Mrok" mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię, kiedy autor dokłada starań, aby nie tylko główny wątek powieści był dopracowany, ale również jego elementy uzupełniające, można wtedy wejść w pełni w świat przedstawiony. :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez My pastel life