In the tall grass

czwartek, 10 października 2019


“Want to see the rock? Want to lay on it naked, and feel me in you, beneath the pinwheel stars, while the grass sings our names?”

 In the tall grass dotarł do mnie w jakże ciekawy sposób - Google zaproponowało mi artykuł ''Nowy horror Netflixa In the tall grass robi furorę!''. Stwierdziłam, że sprawdzę to i wyrażę swoją opinię, czy faktycznie jest to tak dobry film, jak mówią. Czy się z tym zgadzam? Cóż, kłóciłabym się w niektórych momentach. 

 In the tall grass, czy jak kto woli - W wysokiej trawie, opowiada krótką... lub długą historię Becky, Cal'a, Travisa i Tobina. Nie ma sposobu określić, ile czasu trwała akcja, kiedy się zaczęła a kiedy skończyła. Gdy Becky i Cal zatrzymują się na krótkim postoju w drodze do San Diego słyszą z pola wysokiej trawy nawoływanie o pomoc i postanawiają pomóc. Jednak w trawie zawsze coś się kryje...
 Zacznijmy od tego, że cały horror, używając kolokwializmu, psuje mózg. Nie wiadomo kto, z kim, kiedy i gdzie, i fabuła często się zakręcała. Myślę, że trzeba byłoby sobie dobrze rozpisać kolejność wydarzeń, by zrozumieć przesłanie całego filmu.

 Postaci łącznie było mniej niż dziesięć, więc nie sposób określić, kogo się najbardziej polubiło. Każdy się czymś wyróżniał, lecz myślę, że jeśli miałabym wybrać - bez wątpienia postawiłabym na Tobina. Mały, pokrzywdzony chłopiec jest w centrum wszystkich wydarzeń i jego najbardziej mi tu było szkoda.
 Mimo, że żadnej postaci nie darzyłam mocną sympatią, tak mogę stwierdzić, że z całego serca znienawidziłam Cal'a. Przez cały film mnie denerwował i wywyższał się nad Becky. Mimo, że okazywał troskę względem niej to i tak był denerwującą osobą. Zbyt irytującą, by jak dla mnie zasłużyć na przeżycie.

 Jedyną rzeczą, którą naprawdę w tym filmie pokochałam i nie mogłam się oprzeć- był soundtrack. Mroczny, zaskakujący, pasujący klimatem do starych czasów. Podkreślał powagę sytuacji i tarapaty, w jakich znaleźli się bohaterowie.

 Reasumując; film jakoś strasznie ciekawy i porywający nie był. Ciężko mi się było na nim skupić i wciągnąć w fabułę, moje myśli porywało coś innego. Nie był też najlepszym horrorem, mówiąc więcej- jako ten gatunek był strasznie słaby. Prędzej myślę, że przyporządkowałabym go do thriller'ów. Niestety-ten film mi nie przypadł do gustu i nie poleciłabym go nikomu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez My pastel life